UFNE KOTY, Russian Blue, Oriental cats

Archiwum » Archiwum - O nas

Archiwum - O nas

Kim jest hodowca?

Hodowca to ktoś, kto pożąda wiedzy, ale wie, że nigdy nie zdobędzie jej całkiem. Ktoś, kto walczy z dylematami pomiędzy sumieniem, wygodą i zaangażowaniem. Hodowca poświęca swoje osobiste interesy, pieniądze, czas, przyjaźnie, meble i wykładzinę na podłodze. Rezygnuje z marzeń o długich, luksusowych wycieczkach. Wystawy wpisuje w swój plan urlopowy. Hodowca funkcjonuje bez snu, (ale nigdy bez kawy!). Spędza godziny na snuciu planów hodowlanych lub niepokoju o przebieg porodu, a następnie o każde kichniecie lub miauk. Hodowca zapomina o obiedzie, bo musi nakarmić kocięta lub noworodki muszą być nakarmione butelką o ósmej. Lekceważy wody płodowe i robi sztuczne oddychanie zalanemu kociakowi, by tchnąć życie w małe, bezradne stworzonko, które będzie spełnieniem czyiś marzeń. Jego kolana to wspaniałe miejsce, gdzie drzemały pokolenia doskonałych championów. Ręce hodowcy są silne i często podrapane, zabrudzone, ale zawsze wrażliwe na dotyk kociego noska. Plecy i kolana są obolałe od klęczenia w porodówce, ale wystarczająco silne, by odpowiednio zając się kociakami. Za plecami hodowca często jest obrzucany obelgami z strony konkurencji, ale jest wystarczająco silny, by udźwignąć kolejną porażkę. Hodowca zawsze jest gotowy, by użyczyć pomocnej dłoni nowicjuszowi. Uszy hodowcy są czasami czerwone (od bycia obgadywanym) lub dziwnie zniekształcone (od wiszenia godzinami na telefonie), a często muszą być głuche na krytykę. Zawsze jednak wyłapią płacz chorego kociaka. Wzrok hodowcy bywa zamazany z powodu studiowania rodowodów, a oczy czasem są ślepe na niedoskonałości swojego własnego kota. Zawsze jednak wystarczająco czułe na niedoskonałości konkurencji i szukają ideału wzorca. Mózg hodowcy bywa zamglony, ale może przypomnieć sobie rodowody szybciej niż najlepszy komputer. Jest pełny wiedzy, że aż czasami przepalają się bezpieczniki. Kataloguje tysiące dobrych kośćców, zgryzów, wielkości ucha i doskonałych głów. W duszy hodowcy pochowane są błędy, których nie udało się naprawić. Serce hodowcy jest pełne nadziei, ale często bywa łamane. Zawsze jednak jest na właściwym miejscu! To właśnie są Hodowcy.

Autor nieznany
Przetłumaczyła: Anna Krajewska
Thank you dear Anastasia Papadopoulou for sharing.

**********

Koty od zawsze były moją wielką pasją i miłością. Te piękne tajemnicze zwierzęta zaczarowały mnie swoim urokiem, dorastałam w leśniczówce mój tata był leśniczym. Zawsze koty jak i inne zwierzęta były moimi najwierniejszymi przyjaciółmi.... i tak jest po dziś dzień. Wychowałam wiele zwierząt tych bardzo dzikich i mniej dzikich..... Opiekując się kociakami zawsze musiałam się liczyć z ich indywidualnością.  Właśnie za tę odmienność pokochałam je bezgranicznie i.... postanowiłam właśnie im poświęcić resztę swojego życia :))) Pełne wdzięku, gracji, hipnotyzują magicznym spojrzeniem oraz urokiem osobistym. Mimo że są słodkie i urocze zachowały swoją własną indywidualną wolę, co bardzo odzwierciedla nam obraz nas samych. Zwierzęta te posiadają swoją niesamowitą siłę umysłu i prawdziwy charakter. Nie da się im niczego narzucić, dlatego w nawiązywaniu kontaktu z kotem musimy pamiętać o tym że to my jesteśmy dla kota, nie kot dla nas ;)) To kot wybiera nas na swoich przyjaciół i kompanów, dlatego przy odpowiednim podejściu możemy w nim zyskać prawdziwego i oddanego towarzysza przez wiele wspaniałych lat naszego życia.

W naszym domku zawsze były kotki, domowe przecudne przygarniane, zazwyczaj znajdy, towarzyszyły nam przez wiele wspaniałych lat. Natomiast przygoda z kotami rasowymi zaczęła się kilkanaście lat temu gdy kupiłam swoją pierwszą kotkę o imieniu Fiona, była to rosyjska niebieska ślicznotka, która skradła moje serce. Szybko stała się prawowitym członkiem naszej rodziny i najlepszą przyjaciółką mojej córeczki Zuzanny. Mogę nawet powiedzieć, że była jak jej anioł stróż, pilnując ją i towarzysząc jej we wszystkich zabawach i domowych czynnościach. Niestety kotka odeszła, po stracie kochanej Fionki potrzebowaliśmy czasu by rany się wygoiły. Dopiero po roku kupiliśmy kolejnego pieszczocha... później następnego... i tak koty rasowe na zawsze zagościły w naszym domu i sercu. Wraz z córką poświęcamy im wiele czasu i uczucia, które działa w obie strony. Są naszymi skarbami, którymi chcemy się dzielić z innymi odpowiedzialnymi ludźmi.

Nasze kocięta sprzedajemy tylko i wyłącznie osobom godnym zaufania, musimy poznać osobiście nowych właścicieli do których ma trafić wychowana przez nas pociecha. Nie odpowiadamy na maile typu "Po ile ten kot..." Naszym zdaniem takiego pytania nie zadają prawdziwi miłośnicy tych cudownych zwierząt... Również nie sprzedajemy kociąt do nieznanych przez nas hodowli. Zależy nam przede wszystkim na szczęściu i długim wspaniałym życiu wychowanych przez nas kociąt. Dlatego nasze pociechy do nowych domów   wychodzą po wcześniejszej kastracji, sterylizacji. Współpracujemy z wąskim gronem hodowców, którym podobnie jak nam zależy na podtrzymaniu idealnego w typie rasy kota o łagodnym i cudownym usposobieniu, a nie masowej sprzedaży kotów hodowlanych.

Nasze kociaki pochodzą z rewelacyjnych renomowanych hodowli zagranicznych. Nie mamy ich wiele, gdyż chcemy z każdym z nich mieć wspaniały kontakt i obdarzać je miłością. Nasze koty mieszkają z nami w domu , mają cały dom do swojej dyspozycji, towarzysząc nam w życiu codziennym, dzięki nim nasze życie jest pełne szczęścia i radości.

"Obcując z kotem człowiek ryzykuje jedynie to, że stanie się wewnętrznie bogatszy." Colette

Aktualizacje:
CMS by Quick.Cms | Projekt i wykonanie: DISEGNO STUDIO & BAKALLAND Siberians | All rights reserved! 2014
Facebook